czwartek, 31 października 2013

Ciężki tydzień

Kilka nocy spędzonych w nowym mieszkaniu już za nami. Psy mają za sobą kilka bardzo pracowitych spacerów po okolicy (w końcu muszą wszystko bardzo dokładnie obwąchać;)). Rozpakowywanie zdaje się nie mieć końca. Ale to też w sumie całkiem przyjemne uczucie, w nowym miejscu czuję się na razie trochę jak na wakacjach. Na razie nie było jeszcze czasu na ustawianie jakichkolwiek dodatków, upiększanie mieszkania. Niestety ledwo mamy czas na rozpakowanie podstawowych rzeczy i sprzętów.


Poniżej centralne w tej chwili miejsce w domu. Nie mamy na razie drugiego łóżka ani foteli, a stół i krzesła jeszcze nie przewiezione, więc kanapa to teraz nasz najważniejszy mebel;)


Oczywiście telewizor przewieziony prawie jako pierwszy;)



Jeden ściana w pokoju cały czas wygląda mniej więcej tak, jak poniżej, tylko zmieniają się pudła, torby, itd.


Zdjęcie kuchni trochę takie pamiątkowe, bo niestety pewnie nigdy więcej nie będzie w niej takiego porządku;) Zastanawiam się, jak pomieszczę wszystkie kuchenne przybory...szafek jednak jest zdecydowanie za mało i w swoim własnym domku na pewno zrobimy dużo więcej blatów roboczych...jeśli się zmieszczą;)


I dziś kolejny dzień pracy, a później przewożenia i rozpakowywania...:)

8 komentarzy:

  1. Mam taką samą szafkę pod TV tylko, że białą :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiałam się też nad białym kompletem, ale miałam już białe meble do drugiego pokoju i wtedy tak bardzo biały mi się nie podobał. Teraz czasami żałuję, że nie są białe;)

      Usuń
  2. Ale macie fajnie z tą przeprowadzką ;) zadomawianie się od nowa jest wspaniałe. Jeju, naprawdę taka kuchnia jest dla Ciebie za mała? Blatów roboczych nie ma za dużo, ale szafek chyba ma trochę :) musisz mieć dużo kuchennych drobiazgów. Gratuluję zmian w życiu i dużo sił, aby się uporać z rozpakowaniem :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Też mi się wydawała duża. Tzn sama kuchnia jest bardzo duża, ale gdybym sama ją robiła, to zrobiłabym to trochę inaczej. Na dodatek cała jedna wisząca szafka jest przeznaczona na suszarkę do naczyń, więc wcale nie pozostaje tak dużo. Ale nie narzekam;) W pierwszym wynajmowanym mieliśmy mini-wnękę kuchenną z trzema szafkami, a jakoś prawie wszystko się mieściło...:)

      Usuń
  3. Faktycznie ta kuchnia jest za mała? To w mojej już całkiem byś się załamała taka malutka. :)
    Nas przeprowadzka czeka w marcu..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie, kuchnia jest zdecydowanie bardzo duża, największa z tych, z których korzystaliśmy do tej pory, ale mimo tej wielkości wcale nie jest bardzo pojemna. Ja do tej pory w sumie też byłam przyzwyczajona do malutkich kuchni, a przynajmniej wszystkie były mniejsze od tej, a mimo to jakoś tak ustawniej było;) Pewnie już się nie możecie doczekać przeprowadzki?;)

      Usuń
  4. Teraz będzie tylko lepiej, lepiej .... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe co tam u Ciebie słychać? Pozdrawiam serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń