Przez ostatnie tygodnie naoglądałam się tyle blogów wnętrzarskich, że już mi się one śnią po nocach. Nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie będę mogła wprowadzać niektóre z pomysłów w życie, ale niestety trzeba jeszcze trochę cierpliwości. A na razie przeglądam sobie stronę Ikea i zastanawiam się, jak tu oszczędzać, kiedy widzi się takie piękności (katalog, który przyszedł pocztą przezornie tylko szybko przejrzałam i wyrzuciłam, żeby nie nakręcać się na zakupy;)). Plan na najbliższy czas jest taki, że zabieramy wszystkie nasze stare meble (część z nich jeszcze z naszych pokoi z domów rodzinnych, więc ani to zbyt modne, ani w dobrym stanie) i jak najmniej inwestujemy w wynajmowanym mieszkaniu, bo do ostatecznej przeprowadzki mogą nam się upodobania trochę zmienić, a i do każdego mieszkania czy domu może trochę co innego pasować.
Jednak jeśli mamy gdzieś mieszkać co najmniej półtora roku, to dobrze by było i tam czuć się "jak w domu". Na razie zatem, jako że salon będzie dość duży, myślę nad dokupieniem do obecnej sofy dużego wygodnego fotela. Trudno mi trochę wszystko zaplanować, bo nasze przyszłe wynajmowane mieszkanie widziałam na żywo tylko raz (klucze dostaniemy na koniec października), więc tak sobie oglądam co nieco...
Ostatnie zdjęcie z BRW. Bardzo mi się ten fotel spodobał. Ciekawe, jak wygląda na żywo. Z tych ikeowskich na razie najbardziej skłaniam się chyba do tego pierwszego. Podoba mi się też czarny fotel z piątego zdjęcia i co zadziwiające, bo na co dzień nie lubię kolorów, to ten czarny w wersji zielonej we wzory równie mocno mi się podoba.
Mi też podoba się ten pierwszy. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńCoraz intensywniej nad nim myślę. Mógłby tylko być chociaż o połowę tańszy ;)
UsuńNo właśnie, moim zdaniem ten fotel jest za drogi :-(
UsuńMoże zrobią kiedyś na niego promocję