czwartek, 19 września 2013

Domowe wrzosowisko

Wczoraj całkiem niespodziewanie kupiłam te piękne maleństwa. A może jednak podświadomie sama ich szukałam zazdroszcząc wspaniałych późnoletnich ogrodów wypełnionych wrzosami. Miały iść do ogródka i pocieszać, że skoro one są tak pięknie kolorowe, to do zimy jeszcze daleko. Ale również wczoraj, późnym popołudniem okazało się, że prawdopodobnie będziemy się przeprowadzać dużo wcześniej, niż początkowo planowaliśmy, a ja będę musiała pożegnać się z moim małym ogródkiem. Wrzosy będą zatem musiały pozostać w doniczkach co najmniej do przyszłego roku. Tylko czy one to przetrwają? I jak przymocować doniczki do zewnętrznego parapetu okna skoro bardzo możliwe, że w nowym miejscu nie będzie nawet balkonu?




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz